Do Chudowa tata wybrał się pierwszy raz dwa tygodnie temu na rowerze, żeby zrobić mały rekonesans czy warto tam z nami przyjechać no i czy nie będziemy się zbytnio nudzić. Chyba musiał być zadowolony bo od tego czasu cały czas gadał o jakimś święcie czekolady i, że będzie dużo czekolady i fontanny z czekolady no i w ogóle będzie świetnie.
Niestety zamiast pojechać na rowerze tak jak tata to dziś pojechaliśmy autem, no bo szybko chcieliśmy się znaleźć w tej czekoladowej krainie. Rzeczywiście ludzi było co niemiara, atrakcji też, tylko samej czekolady jakoś mało. Były stragany z zabawkami, budki z jedzeniem no i dmuchane zjeżdżalnie, większość z tego specjalnie z okazji święta czekolady. Tylko co to wszystko miało wspólnego z samą czekoladą?
No dobra były też konkursy dla dzieci gdzie można było wygrać czekoladę, ale tych dzieci było tak dużo, że ani razu nie udało nam się dopchać do stołu. Jak już zrzucali jakieś cukierki z wieży, którą ponoć sprzątali, to ilość dzieci była tak duża, że rodzice bali się, że starsze dzieci mogą nas podeptać i też nic nam się nie dostało. No byłyśmy trochę poskakać w napompowanym zamku i dostałyśmy lody i tyle. Ale w sumie było dość fajnie jak dla mnie. Było masę miejsca na trawie, od czasu do czasu jakiś pan przeprowadzał kucyki na których siedziały dzieci, no i mogłam sobie patrzeć na wieżę zamkową.Dookoła jest też pełno bajkowych stworów takich jak utopiec, wiedźma i strzyga. Można się przestraszyć, ale w sumie nie ma się czego bać, bo żaden się na mnie nie rzucił. Niedaleko był też duży labirynt, po którym można chodzić i pewnie nieźle się w nim zgubić. No ale ani do labiryntu ani do zamku nie weszliśmy. Rodzice obiecali, że kiedyś jeszcze tu wrócimy i wtedy wszystko zobaczymy dokładnie ale dziś było za dużo ludzi. Ale powiem Wam, że jak na święto czekolady to tej czekolady było mało a już na pewno nie było żadnej czekoladowej fontanny, za to jak ktoś lubi posłuchać o czekoladzie a już nie koniecznie ma ochotę ją jeść, to rzeczywiście można było się dowiedzieć wielu interesujących rzeczy.