Jak już będę mogła wszystko jeść to na pewno tu przyjadę. Z rozmowy rodziców można było wywnioskować, że wszystko jest pyszne, a ja jak na złość miałam tylko moje mleczko, ze smoczkiem, z którego na domiar złego prawie nie leciało. Za to mama zjadła sześć wielkich pierogów a tata kotlet drwala. Znaczy tak naprawdę wcale tego nie zjedli po porcje były za duże i zabrali jeszcze jedzenie na kolacje. Dwie wielkie porcje kosztowały raptem 32zł. Restaurację Bar Górski można śmiało polecić wszystkim