Po szczęśliwym odzyskaniu naszej cyfrówki, udajemy się do Ośrodka Edukacyjno-Muzealnego RPN. Tutaj za 10zł od osoby można zobaczyć całe Roztocze w pigułce, od czasów zamierzchłych aż do chwili obecnej. Gwoli prawdy to może nie jest to całe Roztocze ale wszystkie rośliny i zwierzęta, które kiedyś znajdywały się lub obecnie znajdują na terenie parku.Wraz z przewodnikiem i niewielką grupą zwiedzających wchodzimy na piętro gdzie rozpoczyna się nasza "wędrówka w czasie". Jest ciemno a wokół słychać ryk dinozaurów. Nagle jedna część ekspozycji zostaje podświetlona. Naszym oczom ukazują się wielkie jaszczury i iście przedpotopowy krajobraz. Dzieci też są podekscytowane, choć trochę się boją. Wszystkiego można dotknąć od wielkich sekwoi po głazy i same dinozaury. Reszta wędrówki również utrzymana jest w podobnym klimacie. Idąc od eksponatu do eksponatu oglądamy zwierzęta i rośliny w ich naturalnym środowisku. Lampa podświetla dodatkowo te, o których właśnie opowiada nasz przewodnik. Dowiadujemy się o tym jak kształtował się krajobraz Roztocza i jakie zwierzęta i rośliny występowały tu przez lata. Choć pod koniec zwiedzania nasze dzieci są już zmęczone i protestują to jednak ożywiają się ponownie bo na koniec mamy możliwość zobaczenia pokazu zdjęć, które ukazują Roztocze w różnych porach roku. Zdjęcia są wyświetlane na tak niskim poziomie i mają tak imponujące rozmiary, że dzieci mogą do nich podchodzić i "dotykać" parkowej flory i fauny.
Po wyjściu z budynku przed udaniem się w dalszą drogę do Guciowa, jeszcze trochę włóczymy się po Zwierzyńcu oglądając budynki browaru istniejącego od 1806 i inne budynki które jak większość w mieście są związane z czasami świetności Ordynacji Zamojskiej