Przez cały dzień wieje bardzo silny wiatr ale to nie zniechęca rodziców ani mnie od zobaczenia przynajmniej kawałka grodu Kraka. Najpierw spacerujemy po Małym Rynku a potem w okolicach Wawelu i Wisły, udając się trasą nad rzeką w stronę Kazimierza. Mijamy kościoły i stare kamienice. Oglądamy sławny Kościół na Skałce Paulinów a także Kościół pw. św Katarzyny Aleksandryjskiej, aż wreszcie dochodzimy na rynek w Kazimierzu. Niestety wiatr ciągle dmie niemiłosiernie tak więc krótszą drogą wracamy na główny Rynek i tam siedzimy trochę pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Wokoło dużo robót, także Rynek nie jest tak piękny jak zawsze (no znaczy dla mnie po prostu nie jest piękny bo widzę go pierwszy raz ;-). W końcu wiatr okazuje się silniejszy i dajemy za wygraną. Uciekamy do auta i jedziemy do Proszowic